N.D. Walsch zasadniczym oszustem współczesnej mistyki - dlaczego?; Dobra mistyka


To, co rozsądzasz, układasz w bytności duchowej w tym wschodniej, modernistycznej, tak owak podejrzanej, a nawet samej biblijnej, od Jezierskiej / Vassuli Ryden jest oparte o twe słabości. Kluczem tekstu mistycznego jest wyłącznie Duch a nie system pojęć moralnych, e(ste)tycznych

.

W Piśmie pisze aby strzec się ludzkiej filozofii - pisze też w podobnym kontekście - wszystko badajcie.

Św Pawła metodyka wiary

Wszystko badajcie a nie przyjmujcie arbitralnie na półśrodkach, wyglądzie. Rozumcie intencję i wnętrze autora mistycznego a nie jedynie pojęcia które przy czytaniu tekstów jego duchowości sekwencyjnie dopasowujecie półświadomie z już wyrobionego słownika -- przekręcając niby drobne ale ważne rzeczy.
„Myśl” - „lenie” - tak to można zapamiętać łatwo mnemotechniką.

Bóg mówi krótko i...

„odlegle”. To jest charakterystyczna cecha. „W.” mówi językiem hybrydyzowanym opartym na mieszance współczesnej matematyki, buddyzmu, powszechnej swobody rozpasania (nie piszę że to jest deterministyczne....) oraz może nawet islamu (z powodu monoteizmu narracyjnego i zabaw które widać na wideografi muzyki arabskiej na "yt").
Bóg zawsze pozostawia ziarno niezrozumienia, tajemnicy, misterium, niezakończenia.
A ten pierun chciałby gotowych rozwiązań, typu „idźmy i się bawmy”.

Nieco podobnie jego święci.
Świętość to nie jest poziom ale dynamika. Inaczej, to nie jest stan namaszczenia bardziej niż Namaszczenie (identyczne z Duchem Świętym).
Duch daje dynamikę wszystkiego prawdziwie dobrego.
A Bóg nie jest Żydem by miał trochę dawać a trochę nie dawać dla szczerego człowieka.
Szczerość nie wyklucza naukowości.

Bóg Jest prosty a nie wymaga studiów na szkole hinduizmu!!!

Jest naturalny. Nie przeciwstawny wewnętrznie jak jing-jang!!!!

Nie uczymy się Boga na pamięć na średniozaawansowanym poziomie, nie liczymy Go (za jednym wyjątkiem), nie robimy sztucznych granic i opóźnień między „procesami” duszy. Nie „łamiemy” sobie „głowy” (umysł nie jest mózgiem) bo to nic nie da ale czytamy więcej gdy czegoś nie rozumiemy. Czytamy nawet „w kółko” to samo aż intuicja się wykrystalizuje, można się przespać z problemem też czy zrobić pogadankę aby rozprowadzić nowe zrozumienie na bieżąco po odbiorcach ewangelizacyjnych.

Stworzenie można studiować, to nie jest zawsze-brudne...

ale musi to być tzw. nauka czysta a nie tzw. nauka stosowana.
Przez wielkość stworzenia (tzn. minus jego zło, trzeba ZAWSZE dokładnie szczegółowo „przesiać” - filtrować) poznajemy wielkość Stwórcy a Duch jest twornikiem i „tworzywem”, stworzenia.
Ale z tym że - kopernik się mylił - nowa nauka jest brakująca, trzeba ją rozwijać, odkrywać zakrytą i ładować w podświadomość.

Co trzeba jeszcze dodać? Prosta metafora

Rekin a delfin. Wyrocznia (d)elficka a objawienia Maryjne.
Jest różnica.
Uwaga. Duch Św. jest Matką a Maryja naszą wspierającą, ludzką Siostrą w porządku Ewangelii.

Ważny wgląd a nie wygląd

Nie ważna mantra, ważna Osoba Ducha w człowieku.
Nie ważne ile jest słabości, ważna szybkość działania Ducha. Duch to Asystent, Agent Niebieski, Metabóg (ale nie fraktal).
Trójca Święta ma "budowę" rodziny. Ojciec, Matka i Syn. Matka - Duch zawiera z kolei wszystko, w tym stworzenie. To Natura Natury, Metanatura można by powiedzieć ztechnicyzowanemu pokoleniu. Duch usynawia a Jezus z kolei jest jakby Prototypem dusz i Boskim Bratem.

Z powagi Trójcy wynika że Bóg nie może przyjść na Ziemię „normalnie” w Osobie jak Jest Duchem, jałówka żydowska i ich świątynia czy system to zwykła profanacja.

Okruchy duchowości a Pełnia

to pierwsze to hinduizm, reiki i ogół aktualnych tzw. „duchowości”. Całość i Pełnia to wyłącznie chrześcijaństwo i nie trzeba się upadlać myśląc o historii KRK. KRK było takie jak owieczki najniższego szczebla tego chciały. Owieczki nie chciały Ducha to mieli chrześcijaństwo ograniczone, niespójne, krwawe i ze wszech miar wojenne.
A mistycy zawsze byli i się od tego odcinali.
A więc Abba tego jednak nie chce. Tylko czeka aż ludzie to przyjmą (tu albo tam), wykonają świetlaną decyzję -albo- szatańską.

Komentarze