ANTIDOTUM
Zdolność do myślenia krytycznego to podstawa samostanowienia. Społeczeństwo złożone z osób wyposażonych w takie kompetencje jest szczególnie trudno podatne na dehermetyzację. Współczynnik spójności tak sformatowanej zbiorowości jest zazwyczaj bardzo wysoki, co bezpośrednio przekłada się na egzystencjalną perspektywę.
MYŚLĘ, WIĘC NIE WIEM
Część I pod linkiem Jak doszło do zidiocenia, sorry zlewaczenia Stanów Zjednoczonych, czyli Hodowla Głupców.
Człowiek wyposażony w kompetencje krytycznego myślenia – z reguły „nie wie”. Nieustannie wątpi, a proces rozwiewania kolejnej wątpliwości przybliża go do znalezienia odpowiedzi na nurtujące kwestie. Do wiedzy dociera intencjonalnie oraz samodzielnie, świadomie kontrolując informacyjny proces. Z punktu widzenia zależności hierarchicznej „podmiot – przedmiot” człowiek taki pełni rolę podmiotu, a pozyskiwana przez niego wiedza jest uzupełniającym przedmiotem.
Dominującym czynnikiem filtrującym pozyskiwaną wiedzę oraz informacje jest czynnik racjonalny, czynnik emocjonalny natomiast jest ograniczony do minimum. Młode osoby wyposażone w takie kompetencje stanowią naturalną bazę dla formowania przyszłych elit strategicznych, czyli najważniejszej osłony intelektualnej narodu oraz państwa.
Człowiek pozbawiony zdolności myślenia krytycznego – z reguły nie wątpi, on po prostu zwyczajnie „wie”. „Wiedząc” nie potrzebuje szukać i nabywać wiedzy dodatkowej kierując się zasadą, że po co ma cokolwiek dodatkowego pozyskiwać, skoro już teraz „wie”. Dlatego też nie potrafi samodzielnie docierać do wiedzy, a otaczającą go rzeczywistość percepuje przy pomocy łatwo i dostępnie podanych wszechobecnych treści.
Człowiek taki nie kontroluje procesu informacyjnego, któremu jest poddawany i nie do niego należy również informacyjna inicjatywa. Z punktu widzenia zależności hierarchicznej „podmiot – przedmiot” to docierająca do niego „wiedza” jest podmiotem, a człowiek wykonawczym podmiotem, nieświadomym odbiorcą odpowiednio preparowanych komunikatów.
Dominującym czynnikiem odbiorczym, do którego adresowane są zainfekowane treści jest czynnik emocjonalny, natomiast czynnik racjonalny oparty na funkcjach krytycznych w takim procesie nie występuje. Tak formatowane umysły młodych pokoleń cechują niesamodzielną, a w konsekwencji intelektualnie zniewoloną tkankę społeczną oraz tak samo spozycjonowany naród/państwo.
Z roku na rok, coraz większa cześć aktywności prowadzonej przez nowoczesne instytucje wywiadowcze polega na ofensywnych działaniach intelektualnych. Standardowym celem tego typu działań jest przejęcie kontroli nad zbiorową świadomością. Najłatwiej ten cel osiągnąć infekując intelektualny łańcuch przyczynowo skutkowy. Systemowe pozbawianie zdolności krytycznego myślenia to pierwszy krok oraz pierwsza, zarazem najważniejsza w całym procesie przeszkoda do pokonania.
Krytycyzm to strażnik moralności, a ta jest następnym ogniwem wspomnianego łańcucha. Zatrute morale to zatruty człowiek. Zatruty człowiek to zatruty naród…
MORALNOŚĆ – SERCE SYSTEMU WARTOŚCI
Pierwszą ofiarą klasycznej wojny jest prawda. Pierwszą ofiarą wojny o kontrolę świadomości jest moralność. Ten, kto kontroluje moralność, ten kontroluje świadomość.
Czytaj również
To już koniec wolności w internecie
Piotr Szulkin - zapomniany polski reżyser.
Trzy filmy, których nie oglądanie zmieniło Amerykę.
Moralność to serce systemu wartości, zarówno w wymiarze jednostkowym jak i zbiorowym. Zarówno prawda jak i moralność nie znoszą obiektywizmu chcąc jak najdłużej zachować subiektywny charakter. Tworząc społeczność i przynależąc do niej, mądrością subiektywizmu jest zdolność do kompromisów opartych na umowach społecznych. Obiektywizm nie jest dla subiektywizmu zagrożeniem, przeciwnie – wzmacnia go tworząc pole kontrastu.
Celem operacyjnym ataku na zbiorową moralność jest zatarcie naturalnych kontrastów. Pod fałszywą flagą tolerancji wprowadza się śmiertelną intelektualną truciznę w obszary, których charakterystyczny dla danej społeczności system wartości by przetrwać – tolerować nie mógł. Chcąc uderzyć w podstawy kodu kulturowego społeczności opartej na tradycyjnym systemie wartości należy operować ofensywnie w sposób pośredni. Operacje bezpośrednie są kontrproduktywne.
Skutkiem bezpośredniego ataku na religię, kościół, tradycyjny model rodzinny, czy definicję płci – będzie dodatkowa konsolidacja spójności oraz spotęgowanie potencjału reakcji. O wiele skuteczniejsze są metody pośrednie. Ich celem jest utworzenie siły dominującej, której paradoksalny charakter polegać ma na tym, że będzie złożona jest z ludzkich słabości. Wykorzystując brak strażnika rozsądku w postaci myśli krytycznej oraz wynikającą z tego intelektualną anemię, odwraca się wartości dotychczasowych pojęć.
Odtąd normalność przybiera status nienormalności, a nienormalność coraz powszechniej zaczyna normę stanowić. W konsekwencji, odwołując się do społecznych emocji milimetr za milimetrem rozszerza się pole dotychczasowej tolerancji. Obiektywna moralność ma ulegać przeprogramowaniu – z trybu bezwarunkowego przechodzi w tryb kontekstowy. W takich warunkach immunitet moralności okazuje się zbyt słaby wobec atrakcyjnie zaoferowanego fałszywego świata. Świata, w którym odpowiedzialność ma być zastąpiona przez określany nowomową kult przyjemności. W takich warunkach moralność nie przetrwa i ulegnie zatruciu i w konsekwencji otruciu. Otruta moralność, to otruty człowiek…
W ŻYWYM CIELE MARTWY UMYSŁ
Dorosły człowiek pozbawiony myśli krytycznej oraz patrzący na moralność przez okulary ze szkłami w kolorze egoizmu prezentuje postawę niedojrzałą, nieadekwatną wobec wyzwań dorosłego życia. Dojrzałość intelektualna i krytycyzm są ze sobą powiązanie bezpośrednio. Pojawienie się zachowań krytycznych wobec osób najbliższych i stanowiących najważniejszy autorytet (zazwyczaj są to rodzice) to jedna z najjaśniejszych oznak dojrzewania młodego człowieka (bunt nastolatka). Działanie intelektualnej trucizny polega na jak najbardziej odległym przesunięciu w czasie, a najlepiej zablokowaniu osiągnięcia pełnej umysłowej dojrzałości. Śmiertelnym skutkiem działania umysłowej mikstury jest produkcja infantylnych pokoleń, co pozostawia trwały ślad zarówno w wymiarze indywidualnym jak i wymiarze zbiorowym zaatakowanej zbiorowości.
W wymiarze indywidualnym cechą charakterystyczną niedojrzałych pokoleń jest przewartościowanie postawy życiowej, w ramach której MIEĆ jest postawą dominującą wobec postawy BYĆ. Kult posiadania to deficyt posiadania. Wobec braku siebie (BYĆ) człowiek taki ucieka w substytuty mające w jego ocenie stanowić o nim samym (MIEĆ) – popełniając oszustwo prawie doskonałe. Jego myśl staje się towarem na sprzedaż. System wartości oparty o dobra materialne uzależnia człowieka od tego, kto da więcej.
W wymiarze relacji społecznych cechą charakterystyczną jest ich powierzchowność oraz tymczasowość. Duży wpływ na taką postawę ma konsumpcjonizm wynikający z postawy MIEĆ oraz postęp technologiczny, któremu człowiek już nie jest w stanie dotrzymać kroku.
Nową, fałszywą lojalność budują coraz to nowsze „programy lojalnościowe”, w ramach których oddając stary lub uszkodzony przedmiot – można nabyć nowy przedmiot z niewielką dopłatą. Zapewne dziełem przypadku jest coraz częstsze przenoszenie tego „modelu lojalnościowego” na relacje towarzyskie oraz partnerskie. Coraz częściej w obliczu znudzenia bądź problemów w relacji, zamiast dokonać wysiłku i dążyć do ich naprawy sięga się po nowe otwarcie, które przy pomocy wspomnianych wcześniej różnego rodzaju elektronicznych aplikacji jest łatwe do realizacji jak nigdy dotąd. Elektroniczna łatwość wynikająca z ludzkiej słabości powoduje, że coraz powszechniejsze jest również uprzedmiatawianie tych sfer międzyludzkich, które z moralnych względów uprzedmiatawianiu się wymykały. Ot znak naszych czasów…
SZCZEPIENIA OCHRONNE
Wywiadowcze operacje dywersji psychologicznej to długofalowe działania ofensywne, obliczane na kilkadziesiąt lat. Ich niewidoczny charakter sprawia, że szczególnie trudno jest uchwycić początkowe symptomy infekowania. Antidotum w tym obszarze działań powinno być podawane w formie antagonizującej oraz systemowo, obligatoryjnie. Podane w formie neutralizującej (następczej – likwidacyjnej) nie spełni swojej roli.
Antagonizująca funkcja antidotum ma za zadanie zbudować intelektualny immunitet. Tak jak uodporniony organizm nie jest podatny na infekcje, tak samo uodporniony umysł nie jest podatny na działania intelektualnych trucizn. Immunitet ten można najszybciej zbudować poprzez zastosowanie trzech szczepień ochronnych w postaci wychowania, edukacji oraz rozwoju osobistego.
Czynnik wychowawczy to pierwsza faza formowania się świadomości o wiedzy o świecie. Z uwagi na określoną zdolność przyswajania treści w stosunku do fazy rozwojowej, najważniejszym elementem jest zaszczepienie młodemu człowiekowi umiejętności samodzielnego uczenia się. Dojrzewanie wraz z pojawieniem się pierwszych funkcji krytycznych w połączeniu z umiejętnością samodzielnej nauki może być przełomowym momentem kształtującym świadomość oraz dorosłe spojrzenie na świat. Bardzo ważne jest również zaszczepienie właściwego systemu wartości oraz rozmowy na temat tego czym jest moralność oraz etyka.
W kontekście edukacyjnym, istotne jest oparcie na programie nauczania, który u jednych wzmocni i utrwali umiejętność krytycznego myślenia, a u innych te kompetencje dopiero ujawni i rozwinie. W programie nauczania warto określić też zakres wiedzy bezużytecznej i pozbyć się jej. Wprowadzenie filozofii od późnych klas szkoły podstawowej, aż do obowiązkowego egzaminu maturalnego wydaje się być rozsądnym rozwiązaniem, w tym również korygującym problematykę okresu wychowawczego. Lekcje etyki też wielkiej szkody nie przyniosą. Kluczowym elementem jest jednak nauczenie młodego człowieka samodzielnego dochodzenia do wiedzy użytecznej.
Rozwój osobisty. Wytrenowany dowolny mięsień, gdy nie otrzymuje regularnej stymulacji zanika i traci na swoim potencjale. Dokładnie tak samo zachowuje się umysł człowieka. Chęć intelektualnego samodoskonalenia się, jest najlepszym prezentem jaki człowiek mógł otrzymać nie tylko wychowawczo oraz edukacyjnie, ale przede wszystkim jaki otrzymał od siebie – wypracowując te kompetencje samodzielnie. Ciekawość świata oraz procesów w nim występujących prędzej czy później przekierują proces uwagi na zjawiska będące indywidualnym i zbiorowym zagrożeniem.
PS:
Kiedy zbanowali Trumpa. Nie protestowałem. Nie byłem przecież Amerykaninem.
Kiedy zbanowali prawicowców. Nie protestowałem. Nie byłem przecież prawakiem.
Kiedy zbanowali socjaldemokratów. Nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy pzbanowali związkowców. Nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem
Kiedy zbanowali komunistów. Nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy zbanowali Dobrego Człowieka, czyli mnie ... Nikt nie protestował. Nikogo już nie było ;)
Art Turek 15 w
Kiedy zbanowali Trumpa. Nie protestowałem. Nie byłem przecież Amerykaninem.
Kiedy zbanowali prawicowców. Nie protestowałem. Nie byłem przecież prawakiem.
Kiedy zbanowali socjaldemokratów. Nie protestowałem. Nie byłem przecież socjaldemokratą.
Kiedy pzbanowali związkowców. Nie protestowałem. Nie byłem przecież związkowcem
Kiedy zbanowali komunistów. Nie protestowałem. Nie byłem przecież komunistą.
Kiedy zbanowali Dobrego Człowieka, czyli mnie ... Nikt nie protestował. Nikogo już nie było ;)